Strona główna Pomysły DIY Kolorowe łóżko dla przedszkolaka DIY

Kolorowe łóżko dla przedszkolaka DIY

by Marta

Oto wyjątkowy pomysł DIY na łóżko dla przedszkolaka. I to nie byle jakie, bo z makramą!

Oh, jeśli mnie już trochę znacie, wątpię, abym Was zaskoczyła tym projektem. Już tyle razy straszyłam, że ja się dopiero rozkręcam, a w moich żyłach krąży misja “zmakramowania” całego świata, więc obstawiam, że już się do tego przyzwyczailiście 😀

Łóżko dla przedszkolaka, które jest bohaterem dzisiejszego wpisu, powstało we wrześniu. Jednak dopiero teraz znalazłam czas na ostatni szlif, czyli udekorowanie mebla makramą. Być może należycie do grona osób zdziwionych, że po co montować w pokoju dziecka tak niepraktyczny element, bo przecież raz dwa i będzie po sznurkach i splotach. To ja Wam na to odpowiem, że ja należę do grona rodziców również zdziwionych, że dziecko może nieść niszczycielską moc. Bąbel jest od małego przyzwyczajony, że w naszym domu są sznurki, dziwne konstrukcje i projekty mamy, więc nie robi to na nim absolutnie żadnego wrażenia. Samo łóżka mu się podoba, co czasem wyrazi słowami aprobaty, ale nie ma w zwyczaju demolowania, więc moja makrama i ja – możemy spać spokojnie.

Konstrukcja łóżka jest mojego autorstwa, ale już całkowicie wykonana przez współmałżonka. Obiecałam Wam tutorial, ale przepraszam za brak szczegółowości. Ten mebel powstał “z głowy”, naszkicowany na kartce papieru. Później wystarczyła jedna wyprawa do marketu budowlanego oraz dwa wolne popołudnia.

Jaki ojciec, taki syn mówią… 😉

Materiały do samodzielnego wykonania łóżka dla przedszkolaka są dwu-, a nawet trzykrotnie tańsze od gotowego mebla. Jednak podczas takiego projektu musicie poświęcić trochę wolnego czasu oraz posiadać kilka niezbędnych narzędzi (jak chociażby piłę, wkrętarkę czy szlifierkę) i umiejętności niczym Bob Budowniczy.  Jeśli również zastanówcie się nad takim projektem DIY, to przekalkulujcie sobie finanse, bo czasem zakup gotowej konstrukcji wychodzi korzystniej. Ale…

Ale samodzielne stworzenie mebla do pokoju własnego dziecka to przede wszystkim dobra zabawa i wspólnie spędzony czas. Zgodzicie się ze mną, że takich wartości nie da się przeliczyć na żadne pieniądze 🙂

Jeśli chodzi o moją część pracy, czyli makramę – projekt rozpoczęłam od zamocowania 28 sznurków o długości 6 metrów. Skorzystałam z błękitnego sznurka plecionego firmy Bobbiny.

Na samej górze makramy wplotłam ogromne i kolorowe korale drewniane. Skąd je mam, zapytacie? Otóż bezpardonowo zdemolowałam starą zabawkę Bąbla, czyli przeplatankę z sieci Ikea.

Umieściłam korale na górze makramy, aby nie przeszkadzały podczas opierania się o tą część łóżka. W ten sposób można wygodnie rozmościć się na poduszkach i uniknąć wbijania tych elementów w żebra.

A później było już tylko to, co tygryski kochają najbardziej, czyli plecenie makramy. Skorzystałam z mojego ukochanego splotu tkackiego i stworzyłam z niego luźną siatkę. Przypominam, że podstawowe wiązania makramowe znajdziecie TUTAJ.

Jeśli się dobrze przyjrzycie…. zobaczycie małe rączki mojego pomocnika 🙂

Gdy makrama była już gotowa, pozostało już tylko jej zamocowanie o dolną część konstrukcji mebla. Skorzystałam ze splotu mocującego, który pokazywałam Wam również podczas “wykańczania” metamorfozy abażuru za pomocą sznurka.

No i już. Nie wiem czy Was przekonałam, ale to jest naprawdę proste! O ile lubicie pleść makramę. I majsterkować 😉

A tak prezentuje się gotowe łóżka dla naszego przedszkolaka:

I tak oto wygląda pokój chłopca, którego mama uważa się za blogerkę wnętrzarską, a do tego ma hopla na punkcie sznurków, kolorów i szalonych dodatków 😀

TE WPISY MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ

Skomentuj

3 × trzy =