My już od pewnego czasu podejmujemy z Bąblem pierwsze próby czytania, a także oglądania książkowych ilustracji, ale do tej pory największą popularnością cieszy się samo gryzienie książkowych narożników… Ale liczę na to, że kiedyś Bąbel zostanie bardziej świadomym czytelnikiem i słuchaczem. I choć jego kolekcja książek jest póki co mizerna, odkryłam, że moja mama przez całe moje nastoletnie i dorosłe życie przechowywała w odmętach rodzinnego domu, książeczki, które czytała kiedyś mi… Lepiej! Odkryłam książki, które czytali dziadkowie mojej mamie, gdy to ona była jeszcze małą dziewczynką! I tak oto kolekcja trzech pokoleń, potrzebowała miejsce na ich odkładanie.
Aktualnie w pokojach dziecięcych rządzą wąskie półki na książki.
Idea jest taka, że podkreślają one atuty wyeksponowanych okładek. Tego typu rozwiązanie idealnie nadaje się również na płyty, zdjęcia, nasze bibeloty oraz oczywiście, z powodzeniem sprawdzi się również w sypialni, salonie itd. Postanowiłam tym razem iść z trendem, ale tylko dlatego, że to rozwiązanie jest po prostu szybkie, proste i tanie (no właściwie to też ładne).
Lista niezbędnych rzeczy do wykonania półek na książki:
– ozdobna, drewniana listwa meblowa o szerkości 2cm oraz długości 1m (4szt.)
– deska meblowa, zaokrąglona z jednej strony, wymiary: 9×2 cm; długość 1m (4szt.)
– deska meblowa, wymiary: 9x2cm, długość 1,6m (2szt.)
– gwoździki
– farba akrylowa (w naszym przypadku – biała)
– środek do zabezpieczenia powierzchni
– pędzle/wałki do malowania
– wkręty
– wiertarka
– wkrętarka
Przygotował 4 sztuki, a następnie wszystkie gotowe półki zamontował na deskach meblowych o długości 1,6 metra, tworząc regał na książki. Do wszystkich prac monterskich używał najzwyklejszych wkrętów. Gotową konstrukcję pomalowałam najzwyklejszą farbą akrylową. Wystarczyły dwie powłoki na całkowite pokrycie słoi drewna. Teraz należało zabezpieczyć powierzchnię i tutaj muszę przyznać się do mojego błędu… A, że jestem inżynierem materiałowym, to był dla mnie cios… Przez pomyłkę użyłam oleju do drewna, a jest to środek typowo do zabezpieczenia surowej drewnianej powierzchni. Jakkolwiek, po wyschnięciu okazało się, że efekt końcowy nie jest taki zły, jak się spodziewałam. Farba akrylowa zyskała żółtawy odcień, ale zabezpieczenie się utrwaliło. Poniżej zdjęcie zrobione w chwili załamania, że nic z tego nie będzie, już po zamontowaniu regału:
Jak widzicie, wyszła zupełnie prosta konstrukcja. Odległości pomiędzy poszczególnymi półkami wynoszą 40 cm. Co do widocznych wkrętów po montażu, zupełnie nam nie przeszkadzają, bo przecież zamiar był taki, że zostaną zasłonięte przez okładki książek. No i tym sposobem, bardzo niskim kosztem, mamy zrobiony kolejny mebel w pokoju Bąbla. A regał choć prosty, jest bardzo efektowny. Tylko obawiam się, że przez najbliższe miesiące kolekcja książek może się zbyt szybko rozrastać, bo z każdym dniem rośnie zaangażowanie naszego małego Czytelnika! Czy Wy też czytacie swoim Maluszkom książki?





